O godzinie 11:00 złoży kwiaty przed tablicą pamiątkową, umieszczoną na ścianie budynku przy ulicy Grójeckiej 77, gdzie w czasie wojny znajdował się ogród Wolskich.
Doktor Mateusz Szpytma powiedział Polskiemu Radiu, że bunkier „Krysia” to miejsce symbolizujące ukrywanie się Żydów w okupowanej Warszawie:
„Po rozpoczęciu Wielkiej Akcji likwidacji getta, a nawet trochę wcześniej, Żydzi próbowali na różne sposoby się ratować.
Jednym z nich było ukrywanie się w różnych bunkrach na terenie getta lub poza nim. Poza gettem bardzo często musiano liczyć na pomoc ze strony Polaków. W tym przypadku bardzo duża grupa, bo około 40 Żydów, była ukrywana przez Mieczysława Wolskiego i jego rodzinę”
– opowiadał historyk.
Mieczysław Wolski był ogrodnikiem. Specjalnie wybudowany schron pod szklarnią działał w latach 1942-44. Kryjówka była zaopatrzona w prycze, kuchnię, prąd i bieżącą wodę. Jednak na niespełna 30 metrach kwadratowych musiało zmieścić się blisko 40 osób. W tym gronie był Emanuel Ringelblum wraz z rodziną – przypomniał wiceszef IPN Mateusz Szpytma:
„Polska powinna znać to nazwisko jednego z najwybitniejszych historyków, dokumentalistów Zagłady. Natomiast niewielu zna nazwiska tych, którzy go ratowali i tych innych, którzy byli w bunkrze”
– mówił wiceszef IPN Mateusz Szpytma.
7 marca 1944 roku na skutek donosu Niemcy i towarzyszący im granatowi policjanci znaleźli schron. Następnie schwytani zostali Żydzi, a także Mieczysław Wolski ze swym siostrzeńcem Januszem Wysockim. Kilka dni później – około 10 marca – Niemcy zabili w ruinach getta wszystkich zatrzymanych.
W 1989 roku za swoje czyny rodzina Wolskich – Mieczysław, Małgorzata, Halina Michalecka, Wanda Szandurska oraz Janusz Wysocki – zostali uhonorowani tytułem Sprawiedliwych wśród Narodów Świata.