W poniedziałek Ponitka jedzie po wizę do konsulatu rosyjskiego w Poznaniu i już w przyszłym tygodniu powinien być w Permie. W poniedziałek wieczorem natomiast będzie – już w cywilu – na meczu ENEI Zastalu BC z Treflem Sopot w Polskiej Lidze Koszykówki.
Liczy, że wszelkie formalności zostaną dopięte, a sprawy finansowe między klubem a nim zamknięte – zgodnie z obietnicą, którą złożył mu właściciel klubu.
Zanim zakończył się mecz, na kilkadziesiąt sekund przed końcem, trener Żan Tabak po raz ostatni zdjął najlepszego obrońcę PLK z boiska – ten usiadł, powiesił ręcznik na szyi i zawiesił wzrok na kilka chwil. Aż żal, że nie mogli go w tym momencie oklaskami pożegnać kibice.
Kilkadziesiąt minut po znakomitym meczu całej drużyny z Awtodorem Saratow Ponitka opowiadał Radiu Zielona Góra o odczuciach, jakie towarzyszył mu w ostatnich dniach i w ostatnim meczu w Zastalu: