Chusteczki pielęgnacyjne, waciki, pałeczki do uszu, jedzenie, włosy – to tylko niektóre rzeczy, które mieszkańcy miasta wyrzucają do kanalizacji. O problemie informują Zielonogórskie Wodociągi i Kanalizacja.
Trafiają tam setki ton odpadów rocznie. – To ogromny problem eksploatacyjny – mówi Roman Stanisławiak, dyrektor do spraw technicznych spółki. Wymienia między innymi jedzenie, które trafia do muszli:
Do kosza powinny trafiać także włosy, które często lądują w ubikacji:
Dużym problemem jest wylewany do kanalizacji tłuszcz:
Nasilenie interwencji wodociągów występuje na tak zwanych młodych osiedlach: